Każdy wie, że przez silnik bafanga linia łańcucha jest tragiczna.
Szczególnie dokuczliwe jest to w singlach albo przy przerzutkach planetarnych.
W sprzedaży są dostępne zębatki offsetowe ale są drogie i tylko w kilku wymiarach dlatego postanowiłem sam taką wykonać.
Zacząłem od obcięcia kawałka rury, który będzie robił za dystans. Pierścień założyłem na wydrukowany adapter i zaznaczyłem markerem linię do której następnie zeszlifowałem.
Na tokarce uzyskanie prostopadłych płaszczyzn zajęłoby kilka sekund. Ręcznie, pilnikiem - kilkadziesiąt minut.
Następnie nałożyłem zębatkę na górną część adaptera i przyłapałem spawami punktowymi.
Zdjąłem wszystko z wydruku, który już się mocno nadtopił i przyspawałem od środka.
Kolejnym krokiem było wycięcie środkowego pierścienia zębatki. Jeśli robi się to ostrożnie w całym procesie zużyjemy tylko jedną zębatkę. Jeśli nie - potrzebna będzie druga. Kup od razu dwie, bo są tańsze niż sama wysyłka.
Wydrukowałem kolejny adapter, tym razem z petg, który dużo łatwiej wyczyścić z powierzchni stali.
Wciskam zębatkę zębami do dołu i od góry nakładam wycięte wcześniej mocowanie. Przyłapanie spawami, zdjęcie z adaptera i spawanie. Na koniec ładnie oszlifować jeżeli spawy wyszły brzydko i gotowe :)
Oczywiście przez spawanie i szlifowanie zostaną zniszczone wszelkie powłoki jakie chroniły stal przed korozją. Możemy zabezpieczyć nasz twór metodą szmelcowania. Rozgrzewamy zębatkę palnikiem (może być nad kuchenką ale będzie śmierdziało więc prędzej nada się ognisko lub grill). W rozgrzany metal wcieramy gałganem ze szmaty dowolny olej (może być jadalny). Olej ma dymić. Po kilku warstwach uzyskujemy czarną, odporną na korozję warstwę ochronną.
Trudno to pokazać na zdjęciu ale linia łańcucha poprawiła się dramatycznie.
Celowo nie zamieszczam pliku z adapterem. Chcę pokazać jedynie sposób. Każdy może mieć inne wymiary przez co mój adapter by nie pasował.
Komentarze
Prześlij komentarz